Zombie w akcji

26044748872_8b97111ff5_nGry komputerowe z zombie w roli głównej to fenomen, który od kilku lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Ciężko byłoby znaleźć konkretną pozycje, które zapoczątkowała tego typu trend. Zanim jednak krwiożercze umarlaki trafiły przed ekran komputera, skutecznie (bądź nie) straszyły nas z sal kinowych. W świetle premiery długo wyczekiwanego Dying Light The Following (Xbox One, PS4, PC), chciałbym zaprosić wszystkich na krótką podróż po historii zombie.

Noce, dnie i świty żywych trupów

Pierwszym horrorem poruszającym tematykę zombie, który po dziś dzień cieszy się niesłabnącą popularnością, jest Noc żywych trupów (1968) w reżyserii George’a A. Romero. W tym obrazie zombie po raz pierwszy przyjął znaną nam dziś postać powolnego, żądnego krwi mordercy powstającego zza grobu. W późniejszych czasach powstało wiele – lepszych i gorszych – filmów nawiązujących bezpośrednio do filmu Romero.

Zombie w grach

O ile postać zombie w kinie przejawia się od czasu do czasu, tyle gry komputerowe wypełnione po brzegi umarlakami, to temat znacznie obszerniejszy. „Żywe trupy” przewijają się w świecie gier nadzwyczaj często, jednak dopiero w ostatnich latach miała miejsce ich prawdziwa eksplozja. Spośród całej masy pozycji, warto powołać się przede wszystkim na tzw. gry survivalowe, wśród których należałoby wymienić takie serie jak: Resident Evil, Dead Island, Left for Dead, czy wspomniane już wcześniej Dying Light The Following na Xbox One, PS4, PC.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz